Już na samym począteczku problemy, musiałem wymienić bibliotekę logów z log4net na NLog, okazało się, iż w moim projekcie opartym na .NET 4.5.2 nie można wykorzystać biblioteki log4net i tyle z nauki.
C#rek trochę już obyty z GUJI, rozmyślając o zielonych migdałach, czasem też o programowaniu. Po wielu chwilach doszedł do wniosku, iż programowanie jest to ciężki kawałek chleba, ale warto poświęcić jedną, czy dwie kąpiele błotne na rzecz nauki.
Przechadzając się po zielonym, zalesionym bagnie C#rek rozmyślał o robocie, jaką może wykonać przy pomocy tego co się dowiedział. Napotkał też na pewien problem. Ludzie się go boją, uciekają gdy tylko zobaczą wielkiego, strasznego i brzydkiego zielonego stwora.
Najsam przód trzeba by sobie przygotować projekcik, dlatego raz dwa + nazwa i VS wygenerował mi się WPFik. Następnie fajnie byłoby kontrolować wersje kiedy i jak pasuje kod.
Za górami, za lasami żył sobie pewien bardzo dziwny zielony stwór. Miał już dość tej monotonii straszenia ludzi i ciągłego babrania się w błocie. Wieczorami spoglądał na zachód słońca przez zwoje Windowsy. Pewnego wieczoru rozmyślając i bawiąc się woskowiną w uchu postanowił zmienić swoje życie.
Bałagan w plikach, to sytuacja jaka nęka nie jednego użytkownika komputerów. Ile razy podejmowałem próby ogarnięcia całego składowiska plików na moim dysku. Nigdy do końca się nie udało.
Mimochodem wpadł mi pomysł na projekt jaki mógłbym zrealizować w ramach konkursu Daj Się Poznać 2017. W zasadzie to nie zamierzałem startować, jednak mały impuls w postaci żony widzącej oczyma wyobraźni kurs do Warszawy...